Podążając dalej serduszkowym tropem, po skończeniu różowo-czarnego szalika, zabrałam się za nieco bardziej złożony wzór. Oto serca w kolorze morza i mgły.
W trakcie robienia wcześniejszego szalika zauważyłam już, że wzór wyglądający na papierze idealnie, na samej robótce wychodzi spłaszczony. Ostatecznie zdecydowałam się tego nie poprawiać, bo efekt całkiem mi się podobał, ale na drugim szaliku postanowiłam spróbować podejść do tematu trochę inaczej. Wydłużyłam serca, by wyglądały bardziej „tradycyjnie” i udało mi się osiągnąć pożądany efekt.
Jestem też zadowolona z rytmu, w jakim serca falują – zmniejszają się i zwiększają, płyną po szaliku to z lewej, to z prawej strony. <3 Podobno wcześniejszy szalik jest mało Walentynkowy. Mam nadzieję, że ten już się odpowiednio kojarzy!
Szalik oczywiście wykonany jest dwustronnym żakardem, czyli z jednej strony ma ciemne serduszka na jasnym tle, a z drugiej – jasne na ciemnym. Nie zabrakło też frędzli! Wybrałam mieszankę wełny z alpaką, ostatnio moją ulubioną, choć na lato trzeba się będzie z nią tymczasowo pożegnać. Zamierzam w krótce zacząć działać głównie w bawełnie. Może kupię nawet parę motków firmy Scheepjes, bo mnie trochę kusi, żeby je przetestować.
Szaliczek tak jak i inne przedmioty dostępny jest w moim sklepie na Etsy, a klikając w ten link otrzymacie 10% zniżki (ważny do 14 lutego). O nowościach będę informować na bieżąco. :)
zdecydowanie moje kolory:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ooooo moje kolory! Zdecydowanie bardziej do mnie trafiają niż w poprzedniej wersji :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba